Urządzenia chłodnicze zapewniają nie tylko odpowiednie warunki przechowywania towaru, ale stanowić mogą także wizytówkę sklepu.

Do ekspozycji mięsa i wędlin najczęściej używa się lad chłodniczych. Istnieją dwie podstawowe grupy tego typu urządzeń: z agregatem chłodniczym umieszczonym wewnątrz chłodziarki oraz agregatem zewnętrznym, lokowanym poza halą sprzedaży. Urządzenia z pierwszej grupy najczęściej wybierane są do małych sklepów ze względu na niższy koszt oraz prostotę instalacji. Taki układ konstrukcyjny ma jednak swoje wady. – Używamy lad chłodniczych z wewnętrznym systemem chłodzenia – mówi Andrzej Kowalski, właściciel sklepu mięsno-wędliniarskiego z Lubina. W czasie największych upałów mają one problem z utrzymaniem właściwej temperatury. Dlatego sukcesywnie wymieniamy urządzenia na nowsze. Kompleksową wymianę regałów chłodniczych ma już za sobą sklep Juhas z Legnicy. – Wcześniej posiadaliśmy lady z agregatami wewnętrznymi, ale nie było to dobrze rozwiązane – twierdzi Czesława Grzegorzek, właścicielka sklepu z Polkowic. – Powodowały one stosunkowo duży hałas, a poza tym agregat – chłodząc wnętrze urządzenia, wydzielał ciepło na zewnątrz. Obok lady chłodniczej było więc bardzo gorąco, ekspedientki miały trudne warunki pracy. Istniała konieczność montażu klimatyzacji. Obecnie posiadamy dwa duże regały chłodnicze – jeden na mięso, drugi na wędliny – podłączone do wspólnego agregatu chłodniczego usytuowanego w innym pomieszczeniu. Poza podniesieniem komfortu dla klientów i pracowników, agregat chłodniczy zapewnia moc niezbędną do prawidłowego schłodzenia powierzchni ekspozycyjnej nawet w czasie największych upałów. W przypadku małych sklepów lady chłodnicze z chłodzeniem wewnętrznym mogą być jednak sensownym rozwiązaniem. Ich ceny zaczynają się od około 4000-5000 zł netto za ladę o długości około dwóch metrów.

Jeśli jednak mamy kilkunastometrowy ciąg lad chłodniczych, hałas i gorąco mogą być bardzo dokuczliwe. – Wtedy warto więc rozważyć inwestycję w rozwiązanie z agregatem na zewnątrz – radzi Mateusz Drzymała, kierownik ds. sprzedaży firmy POLARIS -wyposażenie sklepów i gastronomii, chłodnictwo i klimatyzacja w Lubinie. – Ceny są wyższe, choć zależą od konkretnego rozwiązania. Dochodzi koszt wykonania instalacji łączącej ladę chłodniczą z agregatem chłodniczym, która może mieć różną długość i stopień komplikacji. Cena zależy także od ilości regałów przy zamówieniu, gdyż wpływa to na konfigurację układu chłodniczego. Zwłaszcza przy większej liczbie lad chłodniczych agregat zewnętrzny jest jedynym sensownym rozwiązaniem zarówno ze względu na jego zalety, jak i na możliwy do przyjęcia – przy dużej zabudowie – koszt. Układ chłodniczy z agregatem zewnętrznym jest zawsze stosowany w hipermarketach oraz w zdecydowanej większości supermarketów i większych sklepów samoobsługowych. Jeśli mamy dwie-trzy lady chłodnicze, zazwyczaj stosuje się jeden agregat. Jeśli jest ich więcej zwiększa się także liczbę agregatów chłodniczych. – To drugie rozwiązanie ma tę zaletę, że w przypadku awarii agregatu chłodniczego – to sytuacja zdarzająca się niezwykle rzadko, ale nie można jej wykluczyć – nie zostaniemy pozbawieni chłodzenia we wszystkich ladach chłodniczych. Jeden agregat chłodniczy jest przeznaczony dla grupy urządzeń chłodniczych pracujących w tej samej lub zbliżonej temperaturze. Najczęściej stosuje się więc osobny agregat do lad chłodniczych,  osobny do regałów chłodniczych. Najczęściej lady i regały chłodnicze stoją w innym miejscu sklepu (lady chłodnicze mają zapewnić dostęp dla sprzedawcy, regały chłodnicze dla klienta), co także czyni sensownym wykorzystanie różnych agregatów chłodniczych. Jeśli jednak w sklepie stoi tylko jeden regał i lada chłodnicza, można podpiąć je do jednego agregatu chłodniczego, jeśli pracują w zbliżonej temperaturze.

Wybierając rodzaj lady chłodniczej, warto zwrócić także uwagę na rodzaj chłodzenia. Może ono działać na zasadzie wymuszonego wentylatorem obiegu powietrza lub naturalnej cyrkulacji spowodowanej różnicą temperatur powietrza w różnych miejscach lady – ciepłe powietrze zawsze wędruje do góry. – Pierwsze rozwiązanie, choć wydajniejsze, może powodować wysuszanie mięsa i wędlin – ostrzega Mateusz Drzymała kierownik ds. sprzedaży z firmy POLARIS z Lubina. – Urządzenia takie, zazwyczaj nieco droższe, polecamy więc do ekspozycji nabiału. W ladach chłodniczych właściwa temperatura jest zachowana tylko w dolnej części powierzchni ekspozycyjnej – poziom ten jest zaznaczony linią na bocznej szybie. Układając towar, należy więc pamiętać, by nie piętrzyć go nadmiernie.

Cena urządzenia uzależniona jest także od sposobu wykończenia lady. – Blat roboczy może być wykonany z blachy nierdzewnej albo granitu, który jest najdroższy, ale pozwoli dłużej cieszyć się estetycznym wyglądem – uważa Mateusz Drzymała. Granit jest bardziej wytrzymały, w zasadzie niezniszczalny. Po dłuższym okresie eksploatacji blacha może się wygiąć, zmatowić czy porysować, a granit w zasadzie wygląda tak samo. Do wykończenia powierzchni ekspozycyjnej stosowana jest także blacha nierdzewna. Dawniej często widywało się lady chłodnicze z półką z blachy lakierowanej, ale to rozwiązanie nie zdawało egzaminu – szybko pojawiała się korozja – i obecnie odchodzi się od niego.